Młoda kobieta po dwudziestce oraz jej 28-letni wybranek z Wielkiej Brytanii wzięli ślub w 2015 roku i od razu zaczęli planować powiększenie rodziny. Po pół roku starań kobieta zaszła w ciążę.
Para była bardzo szczęśliwa dowiedziawszy się o tym , że będzie to dziewczynka. Oczekując na przyjście dziecka gotowy był już dla niej pokój, zabawki i ubranka. Bardzo się cieszyli, że będą rodzicami.
Niestety tuż po porodzie odebrali straszną wiadomość.
Ich dziecko urodziło się chore.
Córeczka miała liczne wady rozwojowe wielu narządów: zwężone drogi oddechowe i aortę oraz nieprawidłowo wykształcony mózg. Rokowania lekarzy nie były pomyślne. Lekarze skierowali rodziców z nowo narodzonym dzieckiem do hospicjum, gdzie mieli czekać na śmierć swojego kochanego dziecka. Niestety śmierć Evlyn (tak dali jej na imię) mogła nastąpić w każdej chwili. Jednak córeczka była bardzo silna i walczyła o życie 4 tygodnie.
Śmierć córeczki była dla nich ogromną tragedią. Matka dziecka nie mogła się pogodzić ze śmiercią córeczki.
We współpracy z hospicjum, mogli z nią pozostać przez 12 dni po jej śmierci. Nareszcie mogli być z nią razem.
Zabierali ją na spacery, przewijali, tulili i robili sobie wspólne rodzinne zdjęcia. Traktowali ją jakby była żywym dzieckiem.
Dziewczynka była w specjalnie przygotowanym chłodzonym łóżeczku i mogli ją co jakiś czas na chwilę wyjmować. Cztery dni przed pogrzebem dziecka zabrali ją do domu, aby młoda kobieta poczuła się w pełni matką.
„Dla niektórych z Was może, że to być trudne do zrozumienia, ale pragnęłam poczuć się matką. Może nie każdy by tego potrzebował będąc w mojej sytuacji ale moja intuicja podpowiadała mi, że będzie to dla mnie najlepszym rozwiązaniem. Potraktowałam to jako pożegnanie ze swoją córką. W szpitalu nie miałam do nie dostępu ponieważ była podłączona do aparatury, ciągle ktoś przy niej coś robił. W takiej sytuacji nie czułam się prawdziwą matką, patrzyłam z bezradnością, nic nie mogąc zrobić – czułam się całkiem pusta.”
Ta historia poruszyła wielu ludzi. Młoda matka jest bardzo wdzięczna za to, że hospicjum dało jej taką możliwość i nie żałuje tego co zrobiła.
Kobieta jest jest przekonana, że bardzo tego potrzebowała aby pogodzić się ze śmiercią córeczki.
Czy potrafisz zrozumieć zachowanie tej młodej mamy.
Wyraź swoją opinią i udostępnij znajomym na facebooku, na pewno zaciekawi ich ta niezwykła a zarazem tragiczna historia.