W życiu każdej rodziny przychodzi taki moment, gdy rodzice czują, że już czas odpieluchować malucha. Dzieje się tak zazwyczaj pomiędzy 2. a 3. rokiem życia. Jak gładko przejść przez ten proces?
Po pierwsze: wybierz odpowiedni moment
Jeśli pociecha wykazuje zainteresowanie nocnikiem oraz wie, do czego on służy, możesz rozpocząć pierwsze próby odpieluchowania. Rodzic może wyczuć, że jest istnieje właśnie dobry moment na rozstanie się na dobre z pieluszką, gdy jego pociecha ma stałe pory drzemki oraz dziennych aktywności. Do tego usystematyzowanego rytmu życia łatwiej włączyć nowy element rutyny, jakim jest korzystanie najpierw z nocnika, a potem z toalety. Zajrzyj na stronę portalu Mamazone.pl, aby dowiedzieć się na ten temat więcej.
Po drugie: nie wywieraj na dziecku presji
Nie zwracaj uwagi na to, że córka koleżanki, choć jest w identycznym wieku co Twoja, już sama korzysta z nocnika. Każde dziecko jest inne. Nie podchodź do procesu jak do zawodów. Pamiętaj, że im większa presja, tym trudniej będzie o znalezienie porozumienia z pociechą.
Po trzecie: wybierz ciepłe miesiące roku
Zdecydowanie łatwiej odpieluchować dziecko w ciepłe miesiące roku, gdy więcej czasu spędza na beztroskich zabawach na dworze. Nawet gdy dziecku zdarzy się „wpadka” i nie zdąży do toalety, a nie będzie mieć już na sobie pieluszki, jego dyskomfort spowodowany mokrą odzieżą będzie zdecydowanie mniejszy.
Po czwarte: wprowadź rutynę siusiania
Wygospodaruj sobie kilka wolnych dni, w których dopilnujesz, aby dziecko regularnie siadało na nocnik. Warto podejść do tej czynności przynajmniej trzy razy dziennie: rano tuż po przebudzeniu, około południa po tym, jak dziecko się przebudzi oraz przed wieczorną kąpielą. Mając ustalone stałe pory siadania na nocnik, łatwiej sprawić, aby nawyk ten zakorzenił się w dziecku na dobre.
Po piąte: odczytuj sygnały niewerbalne
Dzieci mają swoje zwyczaje i zachowania, które ich najbliższym mogą sporo powiedzieć na temat aktualnych potrzeb. Sygnały niewerbalne, takie jak skrzywienie się czy próba schowania za zasłonkę mogą sugerować, że coś się za chwilę zacznie dziać. Warto więc bacznie obserwować malucha i w porę reagować.
Po szóste: nie łącz odpieluchowywania dziennego z nocnym
W ciągu dnia dziecko potrafi szybko wyłapać pojawiającą się potrzebę i – lepiej lub gorzej – zasygnalizować ją rodzicowi. Jest świadome tego, że jego organizm daje mu różne komunikaty. Nocą natomiast, pogrążone we śnie lub zaspane, nie do końca przytomnie odczytuje sygnały płynące z organizmu. Jeszcze minie sporo czasu, zanim maluch nauczy wyłapywać bodźce w momencie, w którym chce mu się spać. Wysadzanie dziecka na nocnik w środku nocy również nie jest korzystne, gdyż proces uczenia się korzystania z niego nie przebiega wówczas w pełni świadomie. Wpływ na taki stan rzeczy ma także dojrzałość układu hormonalnego, która wykształca się do około 4. roku życia.
Podsumowując, proces odpieluchowania nie powinien przysparzać rodzicowi zbyt wielu zmartwień. Im będzie on mniej zestresowany, tym łatwiej będzie mu skomunikować się z dzieckiem i nauczyć pociechę odpowiedniego reagowania na potrzeby fizjologiczne.